Pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza, pora wziąć sprawy w swoje ręce i zaznać nieco rozkoszy ;) Przyznacie sami, że ta beza jest grzechu warta !
Potrzebujemy do jej wykonania sporą dawkę cierpliwości i silną wolę - nie podjadanie jej podczas suszenia nie jest łatwe...-dlatego w mojej bezie - środek jest pusty... ;)
Składniki:
- 5 białek ( z jajek w rozmiarze M)
- 250 gram cukru
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
- łyżeczka octu
- 250 gram czerwonej porzeczki
- 250 gram malin
- opakowanie 250 gram mascarpone
- 1 żółtko
- 3 łyżki cukru
Jak przygotować:
Nagrzewamy piekarnik do 180 stopni. Ubijamy białka do tego stopnia, że po odwróceniu misy piana jest sztywna i nie wypada. Następnie dodajemy cukier, łyżeczkę mąki ziemniaczanej i łyżeczkę octu. Wsadzamy do piekarnika na 5 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 150 stopni i pieczemy przez ok 1,5 godziny. Po 1,5 godziny wyłączamy piekarnik i suszymy bezę przy otwartym piekarniku - ok. godziny.
Mascarpone ubijamy z żółtkiem i 3 łyżkami cukru, można dodać też śmietanę. Smarujemy wysuszoną bezę, następnie układamy owoce, posypujemy cukrem pudrem.
Wszystkiego smacznego !